Nadal trwa u mnie fascynacja motywami łąki i tego wszystkiego co z tym jest związane. Tym razem są to tekstylia, dwie poduszki, które zakupiłam w H&M HOME.
Zdjęcie zrobione w pokoju u mojej najstarszej lataroślii. Przy okazji zaprezentuję nowy nabytek z Ikea, fotel Poäng. Moje dziecię specjalnie zawróciło mnie sprzed samochodu na parkingu, żeby pokazać i oczywiście przekonać mamusię do zakupu. Argumentacja była taka : "Mama, musisz koniecznie siąść, zobaczysz jakie będziesz miała odczucie..."
...no i siadłam!
Mówię Wam - odlot! Fotel bardzo wygodny i żeby nie to, że pokój dzienny mam już kompletnie zawalony meblami, to fundnęłabym sobie taki sam! Mogłabym tak siedzieć i bujać się, bujać się...
...i bujać się! ;) A co! ;)))
Trochę było problemu z wyborem koloru pokrowca. Dziecię uparło się na czerń, koniec końców stanęło na takim jaki widzicie, bo ostatnie słowo miała fundatorka, czyli Ja... hihi!
Oczywiście, że czerń mniej brudząca, ale w małym pomieszczeniu, taki fotel za dużo pochłonął by optycznie przestrzeni i to przekonało synusia. Aczkolwiek zastrzegł sobie, że te poduszki,to nie jego klimaty i muszą wylecieć...
A czy Ja chciałam mu je tam zostawić?
Fajnie się kolorystycznie skomponowały z fotelem, ot co!
W przyszłym tygodniu będzie rewolucja u Tima w pokoju - malowanie. Pokój już dawno się kwalifikuje ku temu. Mam nadzieję, że dziecko nie zażyczy sobie znowu jakichś pomarańczowych pasków na ścianach. Nie wiem, ale ten kolor działa na mnie ostatnimi czasy jak czerwona (czytaj :pomarańczowa!) płachta na byka! Może dlatego, że skrupulatnie się go już pozbyłam z reszty mieszkania - a tu dziecię jedynie jest oporne i wychodzi poza szereg! Mówię Wam, muszę coś z tym zrobić i chyba nie tylko Ja jedna tak mam, że jak coś mnie drażni, to tak długo będę koło tego chodzić, aż postawię na swoim! ;)
Okey......
...i to by było tyle na dzisiaj.
Dopiero co, przeszła u nas tropikalna burza z gradem.
A jak dziwnie grzmiało!
Ciągowo!
Myślałam z początku, że to może pociąg towarowy jedzie i jedzie i jedzie.... Ale nie... To były jakieś tasiemcowe grzmoty... Mówię Wam, wszystko się zmienia.
Dobrze...
...bo już zaczynam przynudzać. Dziękuję tym, co dotrwali do końca.......... :)
Uściski! ;)
Mam taki fotel,w pokoju syna i potwierdzam,że jest bardzo bardzo wygodny:)A poduszki są śliczne i nie wiem czemu synuś ich nie chciał:)
OdpowiedzUsuńKochana, nie chciał, bo "nie męskie"!!! Jest ostatnio przewrażliowiony na punkcie motywów kwiatów i motyli, jeżeli chodzi o firanki (zazdroski), bo takie ma u siebie. Zafundowałabym mu inne tylko, że On sam nie wie jakie chce, bo jak zrobię mu proste boki bez motywów, tylko związywane przy dole, to też nie dobrze, bo... "nie męsko". Także tą kwestię zostawię już jego dziewczynie, niech ona się głowi...
UsuńPoza tym dziecię stwierdziło, że kolor biały to też nie kolor dla faceta! Echhhhhhh, mówię Ci, marudzi gorzej niż baba....;)
Och pobujało by się w takim fotelu, ja mam bujany tylko hihi, a córka ma dar przekonywania ;)))
OdpowiedzUsuńUściski i miłego czytania ;)))
Balerinko, Ja nie mam córki!!! hihihi!
UsuńSame chłopy u mnie w domu!;)
Właśnie odpoczywam po malowaniu,
OdpowiedzUsuńmam jeden pokój pusty, pozbyłam się
starych gratów a nowe kupić
to nie takie proste,to co mi się podoba to cena hoooooooooooo
Masz pomysły, ślicznie te Twoje motyle.
Irena
Ja będę odpoczywała w przyszłym tygodniu, a teraz póki co już się psychicznie myślami nastawiam! ;)
UsuńI na jaki kolor przemalowałaś?
Oj Irenko, Ja byłam wczoraj w takim ekskluzywnym sklepie meblowym w Köln, chyba dla prominentów, bo ceny tam panujące były dla mnie niedoścignione. Fakt faktem nacieszyłam oczy, a kiedy wyszłam na zewnątrz powiedziałam znajomych, którzy byli ze mną - "Wir sind arme Scheine!", to znaczy - "Jesteśmy biedne świnki". Znajomi zakwikali ""kwi, kwi!" i wszystko było jasne! hahahahaha!
Kochana, niedrogo można też przytulnie się urządzić. Ważne jest, żeby Tobie się podobało!;)
Poduchy wymiatają - są urocze pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci...
UsuńMiło mi również, że zostałaś u mnie na dłużej........
Ale ogrodu to Ci zazdroszczę, oj zazdroszczę....... :)
Wspaniałe są te poduchy,,u mnie też by pasowały,hihi:)
OdpowiedzUsuńZajrzyj do H&M HOME, mają bardzo duży wybór. A wiesz, że jak rozpakowywałam, to była tam etykieta "made in Poland"? hihihi!
Usuńto chyba lepiej niż made in china,hhi,,
Usuńzajrzyj do mnie na candy ,jeśli masz ochotę na nie:)))
Czyżbym coś przegapiła?
UsuńCzasami przelecą mi jakieś posty na Bloggerze, jak jest ich za dużo....
Już lecę do Ciebie luknąć!!!!!!
;)
piękne poduchy ;) łąkowa akurat u mnie na czasie , bo w nocy na wakacje wyruszam ;p
OdpowiedzUsuńKurcze... Ale Ci dobrze! Ja dopiero w przyszłym roku.
UsuńMiłego wypoczynku!
Pa!
Poduchy cudne, niestety w moim zasięgu nie ma takich sklepów :)
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam przez internet. Prawdopodobnie w Polsce też jest taki sklep internetowy...
UsuńLuknij, a może akurat! ;)
Fajne zakupy! :)
OdpowiedzUsuńPodusie są wyjątkowo piekne.Uważam,że zakupy udane.Pozdrawiam Jola z Dobrych Czasów.Zapraszam..
OdpowiedzUsuńPoduchy są przepiękne;)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w nich...
Zakupy udane;) Ślicznie wyglądają;)
Pozdrawiam Cię kochana i udanego tygodnia
Uściski
O lubię gadżety z ważkami :) urocze owady pięknie wyglądają na przedmiotach, u Ciebie też :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia aldia z arcadii kobiet.
Poduszki są cudne absolutnie:) Zajrzyj do mnie po wyróżnienie:) Buziaki
OdpowiedzUsuńBuzialle from Poland!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:P
Złapałam!!!!!!
Usuń...a fuj! hihihihihihi! ;)
Oczywiście żartuję.....................
jak te poduszki superowo wgladaja!! teraz zaluje ze ich sobie nie kupilam bo mialam je w lapkach i ogladalam jak bylismy ostanio na zakupach:P,z tym rozdraznieniem cie doskonale rozumiem,mialam tak na czerwony ,ktory jest w naszym pokoju ,nie chcialam go juz ogladac i na sile chcialam wcisnac blekity do domu,wlasciwie sie udalo,czerwony przestal mnie wkurzac a blekity zostana na zmiane z czarno bialymi poduszami........................to mowisz ze masz nowa kanape,jestem ciekawa jej,my bedziemy kanape zmieniac na nastepny rok ,nie chce juz naroznika chce kanape i fotel ale na razie to odlegle plany................
OdpowiedzUsuńKochana, nic straconego!
UsuńJa zamówiłam te poszewki przez net. Są naprawdę ładne i ze 100% bawełny!
Czerwień to gości u mnie tylko na czas świąt Bożego Narodzenia. Kiedyś przemalowałam sobie jedną ścianę w pokoju dziennym na kolor koralowca.Szybko z tym kolorem uciekłam, bo Ja nie jestem "czerwona". Co nie znaczy, że ten kolor jest brzydki, po prostu podoba mi się u kogoś, ale u mnie samej go nie widzę....
Chcesz wymienić narożnik na sofę?!
Oj, odradzam. Mówię Ci, zatęskisz za utraconą wygodą w wylegiwaniu się....
Post na temat sofy jeszcze w powijakach, ale będzie jako następny.
:)
piękne, też mi się marzą podobne:))) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKochana podusie śliczne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ładne poduszki udalo się Tobie kupić. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńŚwietne poduszki:)
OdpowiedzUsuńPoduchy piękne, zwłaszcza urzekła mnie ta z ważką. Ale rzeczywiście bardziej kobiece ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)